Pielgrzymka Represjonowanych Politycznie Żołnierzy - Górników
Prawie 400 osób przybyło do Sanktuarium Maryjnego w Licheniu Starym na pielgrzymkę Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy-Górników. W tym roku byli żołnierze – górnicy, którzy w latach 1949-1959 byli zmuszani do katorżniczej pracy w kopalniach węgla, uranu i kamieniołomach, przybyli do licheńskiego sanktuarium po raz ósmy, aby podziękować za przetrwanie najgorszego okresu w życiu.
Centralnym punktem dwudniowego spotkania była dzisiejsza Msza św. w licheńskiej bazylice mniejszej o godzinie 12:00, której przewodniczył kustosz sanktuarium, ks. Wiktor Gumienny. W homilii marianin wyraził ogromny szacunek dla wszystkich, którzy przetrwali ten trudny czas, kiedy pracując w nieludzkich warunkach, byli bici, znieważani i dyskryminowani przez przedstawicieli poprzedniego ustroju.
Pielgrzymi, wśród których znaleźli się zarówno byli żołnierze – górnicy, wdowy po tych, którzy odeszli, ich rodziny i przyjaciele, przybyli do Lichenia już wczoraj. O godzinie 16:00 uczestniczyli w Drodze Krzyżowej w lesie grąblińskim, a o 19:00 wzięli udział w Najświętszej Eucharystii przed Cudownym Obrazem MBL.
Dzisiejsze uroczystości rozpoczęły się o godzinie 10:00 pod pomnikiem Represjonowanych Politycznie Żołnierzy - Górników znajdującym się w starej części sanktuarium. Wszystkich przybyłych powitał Edmund Celoch, v-ce prezes Zarządu Krajowego Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy - Górników:
„Spotykamy się w tym szczególnym miejscu przed naszym pomnikiem żołnierzy - górników, aby wspólnie odczytać trudną i bolesną prawdę o naszym zniewoleniu. My wiemy, że do tych legendarnych dzisiaj batalionów wcielano młodych ludzi, by pracowali po kilkanaście godzin w niewolniczym czasie w kopalniach uranu, węgla kamiennego i kamieniołomach. Wielu z nas tego nie przeżyło. Stosowano wtedy wśród żołnierzy kryteria klasowe, aby przez te bataliony upokorzyć szczególnie tych, którzy byli ludźmi miłości Boga i Ojczyzny, którzy nie chcieli zaakceptować Polski socjalistycznej, bezbożnej i zniewolonej”.
Wśród tych, którzy przeżyli okres przymusowej pracy w kopalni, był p. Eugeniusz Perek z Piotrkowa Trybunalskiego. Było to w latach 1956- 1958. Jak opowiada los, który go spotkał, był kontynuacją prześladowań jego ojca:
„Mój tatuś był przed wojną w PPR-ze. A potem, w 1948 roku, kiedy nastąpiło połączenie PPS-u z PPR-em, powstał PZPR. Tatusiowi się to nie spodobało, więc oddał legitymację partyjną i zaczął być prześladowany przez UB. A my jako dzieci musieliśmy odcierpieć za decyzje naszego ojca. Tam, gdzie było najgorzej i najniebezpieczniej, tam my byliśmy oddelegowani, jako wrogowie komunizmu”.
Od 1949 r. w ramach zastępczej służby wojskowej zaczęto tworzyć bataliony pracy. Podstawą kwalifikowania poborowych do tego typu jednostek było pochodzenie społeczne, przeszłość polityczna, opinia miejscowej bezpieki i narodowość. Warunki pracy i warunki bytowe żołnierzy-górników były katastrofalne.
Związek Represjonowanych Politycznie Żołnierzy-Górników istnieje od 1992 roku. Obecnie zrzesza ok. 20 tysięcy osób – poszkodowanych żołnierzy oraz wdów po zmarłych. W Batalionach Górniczych w latach 1949-1959 pracowało ok. 200 000 osób. Byli tam kierowani synowie chłopscy, których rodziców uznano za kułaków, dzieci pochodzące z inteligenckich rodzin bądź powiązanych z działalnością w Armii Krajowej. Wśród celów Związku są m.in. zabieganie dla nich o status kombatantów, jednorazowe odszkodowania za pracę oraz dbanie o ty, aby młode pokolenie pamiętało o represjach, jakie ich dotknęły ze strony reżimu komunistycznego.
Licheń Stary, 13 lipca 2011 r.
Edmund Celoch, organizator pielgrzymki
|
Eugeniusz Perek, były żołnierz-górnik
|